środa, 2 lipca 2014

Kwadraciaki czerwcowe.

Dzisiaj bez wprowadzenia!
...I tak bardzo nie po kolei ;)

PS oszczędzę wam większości znaków islandzkich;)

CJGD: na Marsie, byłam na Marsie!... chciałabym zakrzyczeć, ale nie, w ostatnią sobotę wybrałam się ze znajomymi w okolice jeziora Mývatn, gdzie można zajechać na owe "kociołki" - śmierdzi siarką jak w Piekle ;) i zadymione to to jak nie wiem. Smutno trochę, że wprowadzili opłaty (800kr czyli plus minus 22zł), ale i tak wybiorę się ponownie!