Już chwilę nosiłam się z
zamiarem zapoczątkowania podobnej miesięcznej serii, tylko nie wiedziałam jak
ją nazwać. Nazwa „Kwadraciaki” wywodzi się – jeśli jeszcze to nie jest dla was
oczywiste – od postaci, w jakiej wrzucane są zdjęcia na instagram. Osobiście
uzależniłam się od tej aplikacji, bo wszędzie tam, gdzie aparatu zabrać nie
mogę, mogę strzelić fotę telefonem. Przy czym większość moich zdjęć to widoki
bądź to, czym w danym momencie po prostu chcę się podzielić.
Ale jest jedna rzecz
odróżniająca Kwadraciaki od powielania instagramu na łamach bloga. Tutaj oprócz
kwadratowych zdjęć z aplikacji, będę wrzucać też zdjęcia zrobione za pomocą
Diego bądź telefonu, które nie znalazły się na moim instagramie. I raczej nie kwadratowe. Plus
wszystkie będą okraszone małą informacją co,
jak, gdzie, dlaczego. Cała seria też zresztą nie będzie przekraczać 15
kadrów na miesiąc. Czemu? Bo tak. A w związku z tym, że jest to pierwszy post tego typu, tym razem zdjęcia będą małym streszczeniem mojego dotychczasowego focenia. Od przyszłego miesiąca będę się trzymać bardziej "miesięcznych" kadrów.